20.01.2005 :: 18:57
Biała puchowa kołderka rozsypana tu, pod domem. Za szkoł± i przed ni±. Na ulicy i tam na rogu za bankiem. ¦nieżna pierzynka. W sercu też, bo jakos nieprzyjemnie zimno sie na nim robi. Zostawiłe¶ mnie. I nawet nie zapytam dlaczego. Już nie obchodzi mnie co się z tob± dzieje. Powiem inaczej, nie obchodzisz mnie w ogóle. Za duzo problemów by jeszcze zawracac sobie głowe tob±. Zapomniałam jej powiedzieć, jak ma na imię. Nie ważne. Bo kogo to jeszcze obchodzi. Przypominam te wszystki rudo-zółte li¶cie zasuszone w ksi±żkach. Zamykam oczy i widzę. Widze i czuję. Czuję i tęsknię. Ja tu, on tam, we Włoszech. Byle do wakacji. Piszę do siebie. Mówię. Do siebie. Mów do mnie.