26.01.2005 :: 16:48
Zimno. Przemarznięte, sine dłonie dają o sobie znać nieprzyjamnym mrowieniem opuszek. I gorąca herbata nie pomoże, gdy w sercu zimno. Nieprzyjemny chłód od okna. Nieszczelne. W uszach ciągle tkwi melodia breath easy, a w oczach rzedy liter nowej powieści Pani Tokarczuk.