20.02.2005 :: 20:37
Time of my love. Nic dziwnego, że jak już się zakochuję, to nie w tym, co trzeba. A mówili, że to wszystko takie proste. Pstryk. I już. Nauczę się zapominać. Najpierw jednak poobserwuję. Ciebie, ją. I ich też. Perfekcja jakże absolutnie niedoskonała. To prawda, co powiedział. W ustach ropuszcza się ptasie mleczko, w ciele kości, na oczach tusz. I tak dziwnie spływa w dół. Gdzie jest to układanie włosów. Gdzie jest ten czas, co się zapętlił i zgubił. Whatever. Just leave me alone.