06.06.2005 :: 16:44
400 kcal na dobe. Szukam możliwości by jakkolwiek jeszcze je zredukować. Na szczęście efekty i tak nie pozwolą na siebie długo czekać. Najpierw osłabienie, potem coraz to mniej zimowych zapasów tkanki tłuszczowej. Byle do wakacji. Przygladałam się dziś sobie w lustrze. Prawie nagie ciało, osłoniete jedynie niebiesko-białym, kwiecistym bikini z zeszłego roku, nie ma żadnego wyglądu. Chude kości biodrowe, a nieco wyżej wałeczki tłusczu. Teraz dopiero do mnie dotarło, do jak okropnego stanu się doprowadziłam. Wystarczy miesiąc by to naprawić. Nie mam nic. Nie mam ciała, nie mam myśli. Nie mam silnego charakteru. Nie mam komu powiedziec kocham, a już tym bardziej nie mam do kogo się przytulić. Jedno mam. Mam wszystko w dupie.